Autor Wiadomość
jocek
PostWysłany: Wto 20:05, 16 Cze 2009    Temat postu:

historię myśli politycznej odpuściłem sobie, bo nie chciało mi się wcześniej napisać pracy rocznej:) w piątek mam współczesne systemy polityczne, ale to dość przyjemne jest. W przyszłym tygodniu prawo ue i polityki wspólnotowe - hardkor.
Teoria polityki? Nic takie w planie nie mam. U mnie chyba to zaawrli w nauce o państwie i polityce chyba.
Też mam mniej więcej tyle egzaminów, bo jeszcze stosunki międzynarodowe dochodzą...
kaizen
PostWysłany: Wto 19:19, 16 Cze 2009    Temat postu:

nie chcę Was dobijać ale ja już wszystkie doktryny mam za sobą Very Happy Very Happy Very Happy historia - cudem 3, współczesne - 5 (nie mam pojęcia jak!) a polska - 4.5 (dzięki koleżance Smile ) a miał już któryś teorię polityki?! to jest hard core!!!

a ja muszę zdać do 26 czerwca jeszcze 7 egzaminów (w tym prawo UE), bo jak będę mieć wrzesień to mnie minie praktyka na forum ekonomicznym w Krynicy...
zylka
PostWysłany: Wto 17:23, 16 Cze 2009    Temat postu:

jocek napisał:
historia myśli politycznej jest najbardziej przejebanym przedmiotem na świecie.


3.0
wymędzone, wymięte 3.0!! ,DD

ja sie za patruje na wrzesien z historia polityczna polski
w sumie sie zgrywa...
jocek
PostWysłany: Wto 12:18, 16 Cze 2009    Temat postu:

pewnie, że miło się zrobiło, co nie zmienia faktu, że wrzesień będzie obfitował w egzaminy Smile historia myśli politycznej jest najbardziej przejebanym przedmiotem na świecie.

Również pozdrawiam i łączę się w bólu.
zylka
PostWysłany: Wto 11:56, 16 Cze 2009    Temat postu:

nie wiem jak Tobie Jacku
ale mi się zrobiło miło

pozdrawiamy niemniej czule
i łączymy się w sesyjnym bólu

tschuuus .)
kaizen
PostWysłany: Wto 9:11, 16 Cze 2009    Temat postu:

wiem, że rok od premiery ale chciałam powiedzieć, że nie ważne co ja wtedy o tej piosence mówiłam! teraz, w sesji, jest dla mnie mega mega Laughing i wcale nie uważam, że jest przeprodukowana i w ogóle mam na nią manię ostatnio! aż nawet zalogowałam się na forum, żeby to napisać Laughing Laughing Laughing

pozdro dla wszystkich zakuwających, szczególnie dla Żyłka i Jocka - towarzyszy politologicznego cierpienia Wink (dobrze pamiętam, co nie?)
Lady Palace
PostWysłany: Pią 21:16, 22 Sie 2008    Temat postu:

muszę przyznać, że z każdym kolejnym odsłuchaniem "państwa" zyskują u mnie coraz więcej i coraz bardziej mi się podobają Smile choć dalej obstaję, że za bardzo wygładzone są Smile
carnival kid
PostWysłany: Pią 11:47, 22 Sie 2008    Temat postu:

jestem dzieckiem karnawału z opóźnieniem rozwojowym.
dopiero teraz zobaczyłam że państwa miasta na majspejsie są.
i... SłUCHAM NA OKRąGłO!! (boszsz, przez ten caps lock sie zrobiła czcionka lekko... jakaś sweety blogowa Laughing)nie mogę sie oderwać. ugładzona itp itd ale rzeczywiście zyskuje po kilku przesłuchaniach niesamowicie.
i tekst, pięknie. :>
BARFLY
PostWysłany: Pon 20:11, 18 Sie 2008    Temat postu:

zylka napisał:
właśnie, właśnie
czuwam nad waszą nieograniczoną inwencją do naginania tematów

czuj czuj czuwaj
zylka napisał:
proszę utworzyc temat
'wypił... i przeżył'
lub coś na ten styl

wezmiemy pod rozwage blyskotliwe moderatorskie rozwiazania Twisted Evil
zylka
PostWysłany: Pon 19:58, 18 Sie 2008    Temat postu:

właśnie, właśnie
czuwam nad waszą nieograniczoną inwencją do naginania tematów

proszę utworzyc temat
'wypił... i przeżył'
lub coś na ten styl

albo zasyfić 'syf' ale nie rozpisywać (skądinąd ciekawych) przypadków libacji alkoholowej w Polis ,)
Lady Palace
PostWysłany: Pon 19:57, 18 Sie 2008    Temat postu:

ja się zdecydowanie zaliczam do tych szczęśliwców którym po alkoholowych wyskokach zostają tylko siniaki Smile
raz mi się tylko zdarzyło rozciąć palec u nogi, a że po alkoholu krew krzepnie raczej średnio i bólu nie czuć to zanim się zorientowałam zdążyłam zalać pół sali : P no ale tak to się kończy jak się z kolegą lata na boso po sali z butelkami coli i oblewa się nimi po czym widowiskowo poślizguje na rozbitej szklance Smile

co do pociągów to raz dziewczyna wyskoczyła z tego, którym jechałam i wolałabym żeby już nikt więcej tego nie robił
BARFLY
PostWysłany: Pon 19:41, 18 Sie 2008    Temat postu:

bo siatkowka to temat numer 1 w SB Twisted Evil
swoja droga - mozna by zalozyc osobny temat na siate Wink mialabym gdzie sie wyzywac Idea
p.s. moja niesubordynacja nie zna granic...naprawde jest mi bardzo z tego powodu przykro Rolling Eyes
michal aka misiek
PostWysłany: Pon 19:33, 18 Sie 2008    Temat postu:

Jak widzę temat Państwa-Miasta się rozkręca Wink
Jakim cudem nie ma tu jeszcze siatkówki Razz
BARFLY
PostWysłany: Pon 19:25, 18 Sie 2008    Temat postu:

no to mial niezlego farta!!! bo znam takich(a wlasciwie to znalam..), ktorzy mimo alkoholowo-narkotycznych umiejetnosci latania nie mieli miekkiego ladowania..
Plus nigdy chyba nie wyrzuce z pamieci widoku kobiety, ktora we Lwowie rzucila sie/wypadla? z okna w momencie, w ktorym akurat podziwialam widoki.. Confused ona byla pietro wyzej, rzad okien obok..
ja to w ogole mam takie glupie szczescie, ze 'trupy pchaja mi sie pod nogi' niejako.. np. innym razem jakas kobieta rzucila sie pod pociag, ktorym jechalam - centralnie pod moj wagon, wyladowala dokladnie pod moim oknem!
Nastepna 'ofiara' przynajmniej nie 'zeszla' w drastycznych okolicznosciach - bo zechciala 'zaledwie' umrzec smiercia naturalna, we snie w moim przedziale Idea itd.... Surprised
nadzieja
PostWysłany: Pon 18:34, 18 Sie 2008    Temat postu:

BARFLY napisał:
Przyklad: moja kumpela, ktora po ostrym uchlaniu sie i upaleniu wypadla z okna z 4 pietra.. i nic sie jej nie stalo Cool

mój znajomy na wycieczce szkolnej [jeszcze w czasach licealnych] stwierdził, że jest za bardzo pijany żeby iść korytarzem między nauczycielami i lepiej będzie jak przejdzie oknami. jak pomyślał tak zrobił. i spadł z 3 pięrta. na dole jeszcze spadając na taczkę. obrażenia - obtarta łydka Laughing
akurat wtedy go poznałam, nie wiedząc co mu się stało. byłam przekonana, że to efekt noszenia glanów - bo to akurat na wysokości 'końca' glana

od wtedy zwą go batmanem. a sam non stop krzyczy 'who is the batman? i'm the batman! i believe i can fly!' Very Happy
BARFLY
PostWysłany: Pon 18:31, 18 Sie 2008    Temat postu:

ja jakims cudem(bo okazji sporo bylo/jest.. Rolling Eyes ) nigdy nie nabawilam sie kontuzji po pijaku wiekszych niz siniaki Idea
jakos tak zachowawczo zawsze laduje w miekkich krzakach albo trafiam na ludzi, ktorzy mnie nosza na rekach Wink (niskie ukłony!)
Wszystkie blizny zaliczylam w pelni swiadomie.. Confused poza 1 wyjatkiem kiedy zemdlalam z powodu zbyt duzej utraty krwi gdy mialam zlamanie otwarte łokcia z komplikacjami..Cool
jocek
PostWysłany: Pon 17:49, 18 Sie 2008    Temat postu:

Chyba wszystkich moich blizn, a jest ich sporo dorobiłem się po pijaku, więc dla mnie nie jest dziwnym skręcić sobie kostkę itp. Niedawno kumpel potłukł szklankę ja mu powiedziałem, żeby uważał przy zbieraniu szkła, bo łatwo się skaleczyć, co on olał i się skaleczył. Ja z powodu ataku śmiechu i właśnie alkoholu po chwili przewróciłem się na to szkło i rozkwasiłem sobie kolano Razz to jest jedna z miliona historii o moich urazach poalkoholowych Razz
BARFLY
PostWysłany: Pon 17:45, 18 Sie 2008    Temat postu:

michal aka misiek napisał:
do teraz nie wiem jak trafiłem do domu Smile
Z kolei mój współlokator zawsze po pijaku zostaje ranny. 2 razy noga, raz ręka, rozcięte plecy i... raz wyrwany guzik od polo Razz

znam te dziury w pamieci - ni w cholere do załatania Laughing
a kolege to masz po prostu wybitnie uzdolnionego Cool
ja 'trace' glowe - innych obrazen poki co nie odnotowalam w fazie nietrzezwej Exclamation
michal aka misiek
PostWysłany: Pon 17:37, 18 Sie 2008    Temat postu:

BARFLY napisał:
ale to ciekawe, ze skreciles kostke bo przeciez jak czlek schlany to i bardziej gumowy i odporny na urazy sie wydaje...intuicyjnie sie asekuruje!

Właściwie to kostkę poczułem dopiero po kilkunastu minutach w chwili bliższej trzeźwości. Więc poszedłem poprawić do Kisielu Smile Później jeszcze był Dragon, a później... Wink do teraz nie wiem jak trafiłem do domu Smile
Z kolei mój współlokator zawsze po pijaku zostaje ranny. 2 razy noga, raz ręka, rozcięte plecy i... raz wyrwany guzik od polo Razz
BARFLY
PostWysłany: Pon 17:18, 18 Sie 2008    Temat postu:

pogo na Muchach chyba faktycznie przez nikogo nie jest nazbyt pozadane-no moze przez Muchy Question Idea Rolling Eyes
ale to ciekawe, ze skreciles kostke bo przeciez jak czlek schlany to i bardziej gumowy i odporny na urazy sie wydaje...intuicyjnie sie asekuruje!
Przyklad: moja kumpela, ktora po ostrym uchlaniu sie i upaleniu wypadla z okna z 4 pietra.. i nic sie jej nie stalo Cool

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group