MUCHY

Ruda

a wiadomo, o ktorej sie koncert zaczyna? Bo podejrzewam, ze trzeba bedzie od razu ruszac na Wołów po waszym przyjezdzie.
Do kiedy zostajecie, mile panie?:>

Lady Palace

w sumie to ja nawet nie wiedziałam dokładnie, o której będę więc Lidka dzięki za informacje : P w taki razie stawimy się z Magdą o 14.05 (chyba, że pkp nawali, co szczególnie mnie nie zdziwi Smile

)

ja to bym powiedziała : Wołowie strzeż się - przybywamy : P Smile

z tego co wiem to Barfly wraca rano w sobotę, a ja, Magda i Lidka zostajemy do niedzieli (Lidka do rana, a ja z Magdą zobaczymy Smile

)
i nie biorę odpowiedzialności za to co napisałam : P gwarantuję tylko mnie i Magdę : P Smile

Ruda

w sobote rano, to po tym co widzialam na rozkladzie PKP, wracamy z Wołowa dopiero Razz

Ja w niedziele po poludniu wyskakuje do Lubina(zapraszam swoja droga Wink

)na Muzykę z Oblężonego Miasta
Czyli rozumiem, ze w sobote nadal pijemy? Very Happy

nadzieja

może być już od południa Laughing

BARFLY

nadzieja

Lady Palace

myślę, że właścicielka noclegu nie wścieknie się jak przyprowadzę jeszcze jedną osobę : P to co sabat do niedzieli : P

Lidka załatwiłam nocleg Smile

Magda już Ci powiedziała, ale to ja wydzwaniałam do tych ludzi to chciałam sama Ci powiedzieć : P Smile

nadzieja

kurde super no! dzięki za info Very Happy

i najważniejsze, że płacić nie trzeba Laughing

[mówię już jak prawdziwa studentka Laughing

]

Lady Palace

tylko dlatego, że darmowe co jakiś czas zalegam przed komputerem i wydzwaniam do ludzi w poszukiwaniu kogoś kto mnie naiwnie przenocuje : P choć ostatnio naszła mnie myśl czy to się opłaca, niby za nocleg nie płace, ale potem mi przychodzą rachunki za telefon : P no ale teraz jak już w końcu zaakceptowali moją kandydaturę i przestanę podkradać konto koleżance pewnie nie oprę się przeszukiwaniu kolejnych ofert hospitality : P Smile

Ruda

znaczy sie normalnie ja proponuje nocleg, ale akurat jestem w trakcie przeprowadzki, wiec nie bardzo moge. No, ale od pazdziernika to juz jestem w stanie warszawsko- wroclawski nocleg zapewnic Wink

nadzieja

a właśnie. przygarniesz mnie we wrześniu w warszawie? Very Happy

o sorry. Ciebie nie ma tam we wrześniu Laughing

no co za pech Laughing

Ruda

ja ew. moge od pazdziernika, a i to zaley od tego, czy znajde prace, czy tez nie.
Potem sie bede deklarowac Wink

Ruda102 · Gość

To ja jeszcze dodam, jesli chodzi o koncert, ze wyszlo tak, ze bede wracac autem z Wołowa, wiec Wam nie potowarzyszę w oczekiwaniu na pociąg niestety. W sumie bym zostala nawet, ale kolezanki 2 nocuję u siebie i bede musiala z nimi jechac. Podejrzewam więc, ze zobaczymy się dopiero na miejscu, w Wołowie.

Lady Palace

Ruda102 = Ruda ?? bo ja się chyba zgubiłam Smile

Ruda

oui,
musialam, sie wylogowac, zeby moc napisac drugiego posta pod tym pierwszym, a "nick Ruda jest juz zajety" Razz

zylka

ej no kurde dziolchy
i jak bylo, jaak? ,)

madzikkk

Dobra, powiedzmy, że uzupełniłam trochę niedobór snu, więc będę pierwszą odważną i coś napiszę Very Happy

Generalnie, to nie życzyłabym sobie docierać więcej do takich miejsc jak Wołów. Gdyby nie to, że czekała mnie wizja dwóch dni we Wrocławiu, to dałabym sobie spokój. Zadupie na końcu świata. Jadąc pociągiem mija się same stacje, na których brak jakiegokolwiek dworca. Ale ok. Dotarłyśmy. W ramach zachety zaczęło lać, wskutek czego moje wyprostowane włosy rozpoczęły strajk.
Mimo tego, że koncert był w niezbyt zachęcającej mieścinie, to ochrona trzepała gorzej niż na juwenaliach. Najważniejsze jednak, że udało się wejść. Reprezentcja forum zasięgnęła informacji u organizatorów, o której to godzinie grają Muchy i udała się następnie w bliżej nieokreslonym kierunku i celu, gdyż do godziny zero było jeszcze wystarczająco dużo czasu, by zająć się czymś pożytecznym Cool

W tym miejscu muszę wprowadzić trochę prywaty dziękując dziewczynom za prezenty urodzinowe, jakimi mnie obdarowały Smile

. Wejście w poważną dwudziestkę od razu zrobiło się łatwiejsze Smile

Mniej wiecej o 19.30 na scenę weszły Muchy. Pierwsze co rzuciło się w oczy, to przerzedzona publiczność, jakiej nie spotkałam jeszcze na żadnym koncercie. Może to kwestia małej miejscowości, pogody albo braku bliższych znajomości z muszą muzyką w Wołowie... nie wiem. Generalnie jednak, gdyby ktoś chciał rozłożyc się pod samą sceną, to nie miałby żadnego problemu.
Również sama scena nie powalała wielkoscią. Chłopaki mieli naprawdę mało miejsca, aby się pomieścić... Cool

Koncert trwał chyba ok. 40 minut, choć mogę się mylić, gdyż będąc w dość znacznej odległości od sceny, wciągnęłyśmy się w rozmowy wszelakie.
Co do playlisty: była fototapeta, galanteria, get to france, najwazniejszy dzien, 21 dni. więcej nie jestem sobie w stanie przypomniec. Nie było nieprzytomnej!!!!! Sad

z czego jestem niezmiernie zawiedziona... Sad

jak również reszta forum obecna w Wołowie...
Po koncercie jak zwykle było mnóstwo przygód. Ostatecznie jednak udało nam się wrócić do Wrocławia Cool

W tym momencie wielkie podziękowania dla jednego pana Cool

I tyle. O naszych przygodach nie będę opowiadać, gdyż to temat na inną historię;P
Podsumowując jednak - miło było być na tym koncercie, mieć koło siebie doborowe towarzystwo i posłuchać Muchów w tak kameralnym gronie. Jednak, pomimo tego, koncerty z przypadkową publicznością to nie jest powalające zjawisko... No i fajnie, że panowie tego koncertu nie olali i nie odbębnili na "odwal się", bo miło było pośpiewać sobie niektóre kawałki Smile

No i Fafik rulez!!! Laughing

nadzieja

bo nie ma to jak iść na koncert,
zakumać 3 piosenki, usłyszeć 'dziękujemy to by było na tyle'
i dowiedzieć się, że to już 40minut minęło Laughing

BARFLY

Oj tak, Wołów to jakas czarna dziura pod wzgledem pogody, knajp i publicznosci - trudno sie stamtad wydostac.. o czym mialysmy watpliwa przyjemnosc sie przekonac Surprised

na szczescie nasz zbiorowy i indywidualny geniusz wyprowadzil nas bez szwanku 'z ziemii wolowskiej, z domu niewoli' Twisted Evil

no i oczywiscie nie dalybysmy rady bez Fafika Very Happy

ech Fafik..... Wink

nasz bohater Exclamation

bez dwoch zdan Idea

przypadkowi miejscowi i znajomosci na ulicy - yyyy Confused

noł koments Wink

haha
Tak ochrony koncertowej nie pozdrawiamy - przez nich musialysmy sie niejako bawic w 'grzybobranie' <hahaha> i niejednokrotnie ryzykowac zycie naszej wódki...
Co do samego koncertu: byl jakis taki skondensowany, panowie troche przytlumieni, czy to 'ogromem' publicznosci czy to 'wielkoscia' sceny Cool

Zagrali fajnie choc nie porywajaco - ale fakt, ze zdecydowanie nie byli tego dnia gwiazda wieczoru dla tubylcow(ta rola przypadla niewatpliwie Lao Che) raczej ich nie stymulowal Idea

Nie bede tu zarzucac setlista bo 'kula' nas 'troche' rozproszyla Wink

a jako, ze to piekielnie madra bestia potwierdzila wszystkie nasze przypuszczenia Twisted Evil

ktore jakby nie patrzec sa widoczne golym okiem Shocked

Godny odnotowania jest fakt, ze NIE ZAGRALI 'NIEPRZYTOMNEJ...' Confused

no ale nastawialam sie na taki obrot sprawy - nadzieja przechodzi na jesienna trase Idea

(nadzieja z malej litery nie mylic z Nadzieja;)
ale byl bis Smile

Przez, ktory o nanosekundy spierdolil nam ostatni tego dnia pociag do jakiegokolwiek cywilizowanego miejsca Cool

no ale jak juz wspomnialam wyzej: ocalil nas Fafik i nie tylko... Wink

A tak ogolnie to poznalysmy Ruda i jej kapelusz Wink

(wielkie pozdro!)plus paru ludzi, ktorych niekoniecznie chcialysmy poznac... (no chyba, ze ich zoladkowa - bo to zupelnie odmienna kategoria) ale to juz poza obrebem koncertowym!
Deszcz, pan z knajpy naprzeciwko, ochrona przed brama, zamkniety dworzec w Wolowie, nieobecny pociag, niedoszla piwniczna przygoda.. mhmm Cool

, 'porywajaca interakcja' publicznosci na muchowym koncercie - wszystko to przyprawialo o dreszcze.. doslowne bo noca zimno bylo jak cholera Exclamation

No ale w koncu bylysmy my, byl sabat, byl Fafik, byla zoladkowa, byl stopowy fart, byl cieply i przytulny Wroclawski dworzec..
Najwazniejsze tego wieczora/nocy/rana bylo z kim, a nie gdzie Idea

i faktycznie spiewalysmy - nie da sie ukryc Twisted Evil

A.. warto wspomniec o nowej(krotszej) fryzurze Tomka - ktora jak zgodnie stwierdzilysmy: odebrala mu sceniczna ekspresje Exclamation

radzimy pomyslec nad kolejnym 'zapuszczeniem sie'.. hm Wink

bo wszystko bylo wtedy jakies takie pelniejsze.. Cool

"I tak jak teraz nie ma to znaczenia, ze ugrzezlysmy w Wolowie.. i popijamy to co jest na p.. i od niechcenia mamy te marzenia (o Wroclawiu) gdzie, troche jasniej robi sie i troche cieplej tez" Exclamation

No to chyba tyle... reszta zostala poddana celowej cenzurze Twisted Evil

nadzieja