MUCHY

Ruda

fakt, ale na wodke i absyncik i tak trzeba wydac troche, a za taka krew,to jeszcze dadza Ci coca-cole, bilety i pare czekolad :lol"
I główka ekonomiczniejsza od razu Cool

A przygotowac sie mozna zawsze Twisted Evil

BARFLY

No absyncik troche trzepie po kieszeni-fakt Confused

ale z 2 strony jak sie ma 60%-owe potrzeby to trzeba jakos je zaspokajac - taniej mimo wszystko w domu Exclamation

i tak na miescie inwestujesz jedynie w browar i jest full wypas Razz

Ruda

W plenerze tez wychodzi taniej Cool

i zdrowiej, bo na łonie natury, swieze powietrze i te sprawy Very Happy

Mi absynt srednio podchodzi, moze mnie zrazil troche sposob w jaki za pierwszym razem go kosztowalam tzn. podali nam jakies dziwne "urzadzenia" z cukrem i zglupialam. Dla mnie to zbyt dekadenckie jest Very Happy

BARFLY

to byla tzw. "zielona wróżka" koleżanko droga!!!!! Very Happy

teoretycznie tak wlasnie powinno sie pic absynt - ze niby nadmiar spirytu sie wtedy wypala-ale ja tam mimo wszystko wole na czysto...szkoda marnowac ten caly 60-70-80%(zalezy jaki absynt-francuski-czeski czy hiszpanski)potencjal Exclamation

osobiscie najbardziej lubie francuski - w koncu to jedyny prawdziwy napoj potepionych!!!!! (no i zawiera te cudownie nielegalne substancje... Wink

a jak juz musi byc kulturalnie jako 'zielona...' to preferuje mocniejsze!
Byle nie anyzowy - bleeee uznaje tylko absynt piolunowy!
dokladnie taki jaki pil Rimbaud Wink

Ruda

Aaaa, to oto chodzilo, ja w sumie i tak wypilam normalnie, ale znajomi patrzyli na mnie jak na jakiegos heretyka Twisted Evil

A jesli chodzi o absynt piołunowy, to chyba wolę starą, dobrą piołunówkę i tak Very Happy

No i widze, że z koleżanki profesjonalistka w tej dziedzinie Very Happy

Pewnie nie raz sie piło Cool

BARFLY

Pilo sie nie raz i pije sie permanentnie..... Laughing

haha
trudno zaprzeczac.. ( w koncu trzeba miec w zyciu jakas pasje Wink

)

big city girl

do ludzi z Krakowa, Poznania i Wrocławia:

polećcie mi jakieś miejsca, gdzie można tanio i dobrze zjeść Razz

jabOla

w Poznaniu jeśli o jedzenie chodzi to w okolicy Starego Rynku są co najmniej dwie restauracje 'piccolo'.
a jesli o picie chodzi to pod mostem chrobrego. ^^

j

makdonald!

kazziz

Kraków: bar mleczny "Żaczek", tylko jakbym pamiętał, przy jakiej to ulicy jest...
na pewno przecznica od Alej, prawie na wysokości rajskiej, od alej patrząc - jest to dobry kawałek za "Beverly Hills Video", słynną (a w każdym razie znaną) wypożyczalnią (kastet video? niee!) płyt dvd ;D po tej samej stronie ulicy.
no nie chce mi się sprawdzać, jak ta ulica się nazywa.
ale bar jest ekstra.
ewentualnie naprzeciw jubilata, też bar mleczny jubilat bodajże.
i na pewnym rogu (kur**, 4 lata poza Krk i ulic nie pamiętam) koło UJ jest "Różowy Słoń" the milkbar. rządzi. Very Happy

Kosta

w poznaniu to oczywiście, jak wyżej napisano, dwa piccolo przy uliczkach odchodzących od rynku. ewentualnie kfc w browarze ;D
i muszę iść do tego baru mlecznego, co wirasz pisał, że taki dobry muz malinowy tam mają.
bcg, a jak nie chcesz żulić na jedzenie i jeść mielonego psa, to wiesz, przy rynku jest taka fajna knajpa, co ja nad nią mieszkam i często o niej tu wspominam... ;D

big city girl

kazziz

Kosta

O_O dżizas, co ja pisze.
późno jest, to dlatego.

big city girl

Ruda

A we Wrocławiu polecam(jesli chodzi o centrum)STP(Szybko Tanio Pysznie Razz

) na ulicy Kuźniczej(odchodzi od Rynku)
Zaprosić, to Cię nie zaproszę, ale polecam, bo na prawde dobre żarcie mają i tanio(a po 20tej za polowe ceny) no i mozesz sobie nakladac sama dokladnie takie porcje i to co chcesz Smile

carnival kid

ho ho jakoś dawno mnie nie było. ale rozumiecie, wakacje tak właściwie, czas wolny, więc zuzia robi różne dziwne głupoty, kompletnie zapominając o reszcie (czyli tych ważniejszych dość rzeczach, poza głopotami). a za forum się stęskniłam! Wink

co do jedzenia- u mnie w krakowie (xD), to najlepsze obiadki podaje moja babcia.
ale takie żeby było tanio i dla grupki zmęczonych wędrowników z łodzi, jak rozumiem, to... hm. musiałabym się mocno zastanowić. w sumie jak tak patrzę, to nie często jednak jadam obiady poza domem. albo szkoła, albo macdonald chyba tak serio w moim przypadku. więc nie bardzo narazie Ci pomogę.

roqwe

Różowy słoń roxxxor.

ale tak to nic więcej nie wiem gdzie można zjeść w krk. oprócz kebaba. ale to już się robi fu.

zylka

kebab na krupniczej zabiiija

oddam za niego pol krolestwa i reke ,D