MUCHY

nadzieja

mam już trochę uraz do umawiania się Laughing

stawiam na spontana Laughing

BARFLY

wedle zyczenia Twisted Evil

jestem dobra w 1 i 2!!!!!<hahaha> Wink

kazziz

ja przeppraszam za nieudzielanie się w temacie i na forum cały tydzień.
o.

a - ostatnie - podczepiałem się (doliczyłem się) do ośmiu ekip (!), w tym jednej w pociągu powrotnym... bo w zasadzie byłem sam ^^
i dziękuję Wam. tak. i przepraszam, że integracja nie wyszła, i że powrót wspólny nie wyszedł i w ogóle.
o.

a jeszcze słowo o koncertach, bo na lascie jest 39 recenzji i nie mam siły na jeszcze jedną.

moje naj:
Czesław, i to dwa razy (to ma klimat! kurwa! a, no i fajni ludzie, siara, karteczka i w ogóle) - przepraszam, jeśli komuś (ukłon w stronę) nie pasuje
Wagle (chociaż przysypiałem na drzewie, to muzycznie mnie zmiażdżyli, a jak ojciec rodu nieumiejętnie zagwizdał na palcach... ach)
Lao Che (się postarali, kurde. brakło mi siedmiu nie zawsze wspaniałych tylko)
renton
(za klimat, muzykę, ekipę, kontakt i thisisnottheend oraz you are in CZARDŻ)
dicki (chociaz faktycznie robią ciągle to samo, mogliby kamerkę wsadzać gdzieś indziej niż w gardło) - ale ten power!!!!!!!!!
Muchy (oczywiście, że powinny być na pierwszym miejscu listy!) [PIOTREK! WIĘCEJ WOKALU! bo gitara ok.] chociaż koncert nie był najlepszym muchowym, na jakim byłem - tu pierwszeństwo ma eskulapowy z naszą piłką i moją największą miłością życia (znowu ukłon). spotkanie pijanego (?) Szymona, który mnie nawet nie zauważył, po hey'u wymiatało
iiii... w sumie tyle.
rozczarował mnie hey, ale byłem na tylu, że w sumie poszedłem tylko, żeby wydrzeć się "JAREEEEEK" (5 razy) do klawiszowca, który wyjątkowo mnie nie przyuważył Sad

a British Sea Power to zupełnie nie mój typ muzyki.
Menomena grała moje ukochane Wet And Rusting, to byłem dwa razy (próba included), a na Of Montreal i Dat Politics (chociaż byli spoko) poszedłem (w pierwszym przypadku tylko na "Grolandic Edit, bo po muchach byli od razu, to wiecie, jak to wyglądało), żeby zadzwonić do Kst, i na obu się nie dodzwoniłem.

nic więcej nie pamiętam, więc nic więcej mnie nie zachwyciło?
*patrzy w listę*

Izrael się gdzieśtam produkował, ale w sumie z daleka się ich też dobrze słuchało.
Mogwai.... muzyczni onaniści. ale w porządku. jednak też raczej (powtarzam! raczej!) nie zacznę ich namiętnie słuchać.
a. modified toy orchestra męczące.
i jeszcze chyba tylko mi zostały karpaty magiczne i the band of endless noise, na które przyszedłem w połowie, która nagle okazała się początkiem (delaye!), i podobało mi się, co perkusista robił.

dobranoc, skończyłem.

big city girl

kazziz

nevyn

[link widoczny dla zalogowanych]

haslo: gosc

carnival kid

łała, dopiero teraz przeczytałam te wcześniejsze posty! afera afera afera! lubię afery Twisted Evil

ja chyba do końca życia będę żałować, że nie pojechałam na offa.
no ale trudno, mam nadzieję, że jeszcze mi się uda z Wami zobaczyć, 'no bo co w końcu, kurczę blade'.

Ruda

Ej Lidka, ale Ty tak psioczysz ogolnie na forum, mam nadzieje,ze na mnie zla nie jestes, co? Very Happy

Przeta się aż tak źle nie bawiłysmy, nie?:>

nadzieja

Ruda. na Ciebie?!
nigdy w życiu! na kogo jak na kogo Mr. Green

psioczę na forum. bo dało dupy Razz

z wyłączeniem Ciebie i nieobecnych Wink

a bawić bawiłyśmy się bardzo dobrze. zresztą pidżamowych przecież pochwaliłam Wink

i nadal chwalę Very Happy

nawet nie wiem czy zauważyłaś, ale naprawiłam swój profil na forum po chyba pół rocznym nie działaniu Razz

[swoją drogą zaraz po tym jak naprawiłam to się co innego zjebło na kilka dni Laughing

ale już regdos poratował Razz

]

Ruda

od pidzamowców się zdjęć doprosic nie moge, cholera, a podejrzewam, ze beda niezle Very Happy

Zauwazyłam, zauwazylam.
No forum troche sie nie popisalo, ale mialas mnie, a ja jeszcze mialam 2 fora w odwodzie Razz

nadzieja

hm. w sumie też bym sobie zdjęcia pooglądała Razz

chociaż nie wiem czy to napewno dobry pomysł Laughing

Ruda

ja i kontakt Very Happy

nadzieja

a zdjęcia to ponoć w czwartek macie dostać, jak się doczytałam. ale nie wiem czy napewno można w to wierzyć Laughing

Ruda

karlosowe ino.
helusa i orant musze jeszcze przycisnac.
Widzialam w sumie pare, nie napawaja optymizmem Very Happy

big city girl

proszę takie sprawy załatwiać na privie Wink

nadzieja

a kysz moderatorze! Very Happy

użytkownicy są od robienia bałaganu. moderatorzy są od przenoszenia postów! Mr. Green

[dobrze, że nie robię bałaganu na swojej działce moderatorskiej Laughing

]

nie no. żartuję. Razz

już sobie idę Razz

a skoro już napisała ostatniego posta nie na temat w tym temacie Razz

to wtedy jeszcze dodam, że jak już Ty Ruda ich pociśniesz, to wtedy ja się do Ciebie ładnie uśmiechnę, żeby się też nieco móc z Was pośmiać Razz

big city girl

problem w tym, że mogę przenosić tylko tematy, a nie posty ;p tak więc muszę reagować jedynie "na piśmie" Razz

EndOffTopic!

jocek

Dobra, spoko, cały czas czytam, że forum dało dupy. Napiszcie to jeszcze 15 razy. Ale dlaczego wina zwalana jest tylko na nas? Ja równie dobrze mogę zwalić wszystko na Ciebie. Problem w tym jest, że nie było osoby, która by wszystkich zebrała do kupy. Poza tym ten czas był taki, że część już rwała na off montreal, część czekała na ludzi zagubionych w ogródku i tak w końcu wszyscy się rozeszliśmy w innych kierunkach. To była tak samo wina niczyja jak każdego z osobna.

nadzieja

spadaj. ja nie jestem winna. Mr. Green

a Ty się tłumaczysz tylko Razz

nawet do Was przyszłam i dzwoniłam. ale ile można :]
daliście dupy i tyle Razz

powtórzę to pewnie jeszcze ze sto razy przy każdej przydażającej się okazji Razz

tylko 15 to Ty byś chciał Laughing

zylka

Lidka
wybacz ale przynudzasz - zmien plyte

pojdziemy do Czestochowy w ramach pokuty, bedzie?